Czy Bayern Monachium powinien sprowadzić napastnika w zimowym oknie transferowym?
Nie da się ukryć, że od odejścia Roberta Lewandowskiego z klubu ze stolicy Bawarii do Dumy Katalonii w formacji ofensywnej Bayernu pozostałą ogromna luka. Brak polskiego supersnajpera ewidentnie przekłada się na bramkostrzelność drużyny z Monachium, mimo że nazwiska w wyjściowym składzie mistrza Niemiec to nadal absolutna klasa światowa. Słabe wyniki w lidze od startu sezonu ewidentnie ukazują, jak mocnym spoiwem łańcucha piłkarskiej piły mechanicznej był Robert Lewandowski. Ewidentna niemoc bramkowa jest wywołana ogromnym brakiem pewności w finalizowaniu akcji, a Bayern — mimo że prowadzi grę w większości spotkań — ewidentnie nie potrafi jeszcze odnaleźć się bez kapitana reprezentacji Polski na szpicy.
Sadio Mane w miejsce Roberta Lewandowskiego
Panaceum na odejście Lewego do ligi hiszpańskiej miało być sprowadzenie z Anfield Road wiodącego napastnika The Reds — senegalczyka Sadio Mane. Nie da się ukryć, że Mane reprezentuje najwyższy światowy poziom i już nieraz udowadniał, że na chwilę obecną — tuż obok byłego klubowego kolegi Emiliano Salaha — jest jednym z najlepszych napastników afrykańskiego pochodzenia występującym na europejskich murawach.
O ile przyjście Mane było zasadnym transferem i z pewnością potrzebuje on trochę czasu, aby na dobre zakorzenić się w formacji ofensywnej Bayernu Monachium — ciężko wymagać, aby w całkowicie wypełnił lukę po Lewandowskim. Wynika to przede wszystkim z profilu zawodnika. Mane, choć w piłkarskim fachu odnajduje się wybitnie — nijak nie przypomina Lewego swoim stylem gry. Senegalczyk jest definitywnie zawodnikiem bazującym na szybkości i elemencie zaskoczenia. Znacznie lepiej odnajdywał się w grze w bocznych sektorach boiska niż tyłem do bramki. To właśnie umiejętność gry jako typowa „dziewiątka” czyniła Lewandowskiego niezbędnym puzzlem dopełniającym całą układankę klubu z Bawarii.
Widać to z resztą na boisku. Mistrzowie Niemiec przez wiele lat opierali swoją siłę ofensywną na intensywnej pracy Lewandowskiego i bez niego ewidentnie brakuje im efektywnego wykończenia.
Czy Bayern powinien sprowadzić zimą nowego napastnika?
Wydaje się, że dla dopełnienia stylu gry Bayernu klub z Bawarii powinien sprowadzić nowego napastnika już w nadchodzącym okienku transferowym. Ciężko jednak będzie wypełnić lukę po Robercie Lewandowskim, a biorąc pod uwagę sytuację kontraktową, najlepszych napastników świata Bayern nie bardzo ma z kogo wybierać. O ile z Bayernem łączy się od dawna Timo Wernera — ten znajduje się ostatnio pod formą. Wydaje się, że Bayern nie tyle powinien sprowadzić zimą nowego napastnika, ile skupić się na totalnym zrewolucjonizowaniu formacji ofensywnej w oparciu o wykorzystaniu szybkościowego potencjału swoich zawodników. Fakt faktem, bogactwo skrzydeł Bayernu jest chyba największe w Europie, a przynajmniej na tym samym poziomie co w przypadku Manchesteru City, który nie bez powodu został wybrany najlepszym zespołem ostatniego sezonu w prestiżowym plebiscycie France Football.
Sportowe artykuły znajdziesz również na stronie: gazetapolska.pl.
W Polsce korzystanie z usług nielegalnych bukmacherów jest zabronione i wiąże się z konsekwencjami narażenia się na kary pieniężne i odpowiedzialność karną. Zakłady można obstawiać wyłącznie u operatorów posiadających zezwolenie Ministerstwa Finansów. Hazard uzależnia i nie należy czynić z niego sposobu na życie.
Betfan to legalny polski bukmacher internetowy. Zakłady wzajemne urządzane przez spółkę BetFan sp. z o.o. przez sieć Internet przyjmowane są na stronie internetowej Spółki pod adresem www.betfan.pl na podstawie zezwolenia Ministerstwa Finansów z dnia DNIA 29 PAŹDZIERNIKA 2018 R. NR PS4.6831.3.2018
