Rover 75, to auto zaliczane do segmentu D, a w gronie specjalistów model ten przypisywany jest także do kategorii Medium Car. Pierwszy Rover 75 z taśmy produkcyjnej zjechał w 1999 r.
Rover 75 zaprojektowany został tylko w czterodrzwiowej wersji sedan, gdzie wygospodarowano przestrzeń na pięć miejsc. Trzeba przyznać, że jak na tamte lata, auto dostało bardzo bogate i nowoczesne wyposażenie. Znajdziemy tam między innymi stabilizację toru jazdy, system ESP, elektrycznie sterowane szyby, lusterka, klimatyzację, czy też podgrzewane fotele.
Pomimo tego, że nie model ten nie jest typową limuzyną, jednak jego wygląd w pewnym stopniu odzwierciedla pewne cechy charakterystyczne dla limuzyny. Rozmiar auta to 474, 7 cm długości, 177, 8 cm szerokości oraz 142, 4 cm wysokości. Waga auta zamyka się w 1445 kg.
Rover 75 wyposażony został między innymi w sześciocylindrową jednostkę benzynową v6 o pojemności 2500 cm3 o mocy 177 KM. Silnik mało zawodny i cieszący się dobrą opinią w środowisku motoryzacyjnym. Spalanie oscyluje w granicach 9-10 l na 100 km, dużym zaskoczeniem jak na sedana jest pojemność baku, która wynosi- uwaga- 65 litrów.
Rover 75 wysprzęglik sprzęgła
Wysprzęglik to element znajdujący się w każdym aucie, które sterowane jest w sposób hydrauliczny. Oczywiście za jego pośrednictwem możemy płynnie i bezpiecznie zmienić bieg.
Zasada działania nie jest skomplikowana. Niewielkich rozmiarów tłoczek popychany jest w sposób hydrauliczny, jego wysunięcie z kolei odziałowuje na dźwignie, która wpływa na docisk sprzęgła. W efekcie tarcza sprzęgłowa zostaje odciągnięta.
Rover 75 wysprzęglik- objawy uszkodzenia lub zużycia
Pomimo tego, że wysprzęglik to niewielki element, to odgrywa ważną rolę. Dlatego też nie można lekceważyć sygnałów świadczących o tym, że został on uszkodzony lub wyeksploatowany.
Usterkę wysprzęglika najłatwiej odczujemy poprzez utrudnianie przy zmianie biegu. Innym objawem, który łatwo dostrzec jest wolno wracające sprzęgło po jego wciśnięciu. Przy awarii tego elementu na pewno wystąpi wyciek płyny hydraulicznego jednak, aby to dostrzec, trzeba zajrzeć pod maskę.
