Ten rok z pewnością przejdzie do historii światowej piłki. W tym roku mieliśmy cieszyć się z dwóch imprez piłkarskich: Euro 2020 oraz Copa America 2020. Ale jak już zapewne każdy wie, od ponad przeszło miesiąca czasu, obie imprezy sportowe zostały przełożone na rok 2021. A to wszystko z powodu siejącego grozę pandemii koronawirusa. Jakie straty ponieśli organizatorzy, UEFA? Ile to wszystko może kosztować?
EURO 2021 zagrożone?
Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej zaplanowane na czerwiec i lipiec 2020 roku miały być rewolucyjną imprezą tego typu. Rozgrywki EURO 2020 planowano rozegrać w 12 państwach. 17 marca UEFA ogłosiła, że turniej zostanie przełożony na przyszły rok.
Jednak część wirusologów zwróciła się za pośrednictwem Światowej Organizacji Zdrowia o nieorganizowanie rozgrywek międzynarodowych do końca 2021 roku. Powodem są spodziewane kolejne fale zakażeń koronawirusem jesienią 2020 i wiosną 2021 roku. Wydaje się jednak, że UEFA jest zdeterminowana do jak najszybszego przywrócenia rozgrywek piłkarskich w Europie, ze względu na ogromne przychody z tytułu sprzedanych praw do transmisji telewizyjnych. A także na straty jakie w różnych branżach wokół Euro podziały się. Dla przykładu można podać jednego z najstarszych na polskim rynku bukmacherskim operatora zakładów wzajemnych – Milenium. Z powodu zawieszenia rozgrywek, ten polski bukmacher musiał zawiesić możliwość obstawiania w internecie.
Straty spowodowane z przełożenia EURO 2020 na 2021
Szacowane straty z tytułu przełożenia EURO 2020 na przyszły rok wynoszą 300 mln euro. O taką kwotę rekompensaty chciała zwrócić się UEFA do krajowych federacji oraz europejskich lig. Głównym argumentem był fakt, że przełożenie Mistrzostw Europy pozwalałoby na dokończenie rozgrywek krajowych i minimalizację strat finansowych poniesionych przez europejskie kluby. Dla przykładu, przedwczesne zakończenie sezonu w ligowego w Anglii, spowodowały straty rzędu 400 mln funtów wśród wszystkich 20 klubów angielskiej ekstraklasy!
Firma konsultingowa KPMG oszacowała stratę 4,1 mld euro w przypadku, gdyby sezon nie zakończył się w pięciu najsilniejszych ligach europejskich (Anglia, Francja, Hiszpania, Niemcy i Włochy). Być może z tego powodu, tzn. z obawy przed zakończeniem rozgrywek w najlepszym ligach Europy polscy bukmacherzy, jak np. Fortuna wprowadziły do swojej oferty Ligi Wirtualne. W ramach, których dzięki rozwiązaniom technologicznym jak AI czy VR można obstawiać zakłady przedmeczowe jak i live, na te ligi, jakby one miały faktycznie miejsce. Swoją drogą ciekawe, czy wyniki będą się pokrywały z tymi rzeczywistymi.
Wracając do UEFA, 23 kwietnia podała ona decyzje podjęte podczas rozmów z przedstawicielami wszystkich krajowych federacji. Nie będzie ona domagać się dokończenia rozgrywek krajowych, jeśli będzie to stwarzać zagrożenie dla zdrowia. Nie będzie również domagać się wtedy rekompensat finansowych oraz nie wyklucza to udziału klubów w rozgrywkach Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Federacje będą mogły same wytypować reprezentantów kraju w tych rozgrywkach, co niepokoi kluby. Wciąż nie jest jasne, na jakiej zasadzie by się to odbyło, a nie wszystkie kluby są obecnie pewne swoich miejsc w ligowych tabelach.
UEFA poinformowała również o organizacji Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej w dniach 11 czerwca – 11 lipca 2021 roku pod nazwą „EURO 2020”. Ma to na celu oszczędzenie poniesionych kosztów na znaki towarowe i trwające już kampanie reklamowe.
Dodatkowe straty z powodu zmiany terminów spotkań
Straty finansowe spowodowane przełożeniem EURO 2020 na przyszły rok nie są tak dotkliwe, jak w przypadku Igrzysk Olimpijskich. System zaplanowanych rozgrywek, polegający na organizacji meczów w 12 państwach na istniejących już stadionach nie generuje kosztów rozbudowy infrastruktury. Przeniesienie terminu mistrzostw powoduje jednak zmiany terminów wielu innych rozgrywek nadzorowanych przez UEFA, co mogłoby się przełożyć na straty rzędu 2,5 mld euro. Straty dotkną również kibiców i sportowców, a przede wszystkim europejskie federacje i kluby piłkarskie. Niedokończenie obecnie trwających rozgrywek ligowych oraz Ligi Mistrzów i Ligi Europy spowoduje ogromne straty, a kibice, którzy już wykupili bilety lotnicze i rezerwacje hotelowe najprawdopodobniej utracą zainwestowane pieniądze.
